Tak jak każdy inny region Włoch, również Marche oferuje fantastyczne lokalne produkty warte skosztowania. Zebrałam tutaj te z nich, które spokojnie można spakować jako pamiątka z podróży i cieszyć się ich smakiem po powrocie do domu.
- 1) Ciauscolo – kiełbasa do smarowania
- 2) Maccheroncini di Campofilone – najbardziej znany makaron w Marche
- 3) Casciotta d’Urbino DOP – ser z miasta Urbino
- 4) Trufle – Tartufo di Acqualagna
- 5) Oliwa – w Marche tłoczy się ją od czasów Imperium Rzymskiego!
1) Ciauscolo – kiełbasa do smarowania
Kaloryczna, niefotogeniczna, ale moim zdaniem najlepsza wędlina, jaką można zjeść w regionie Marche. Nazywa sie ciauscolo i jest dumą mieszkańców naszego regionu. Można ją rozpoznać po tym, że ma zupełnie inną kontystencję niż klasyczna wędlina. Plastry ciauscolo po prostu rozsmarowuje się na chlebie. Produkuje się ją głównie w gminach Macerata, Ankona i Ascoli Piceno.
Ciauscolo jest nieco podobna do włoskiej surowej kiełbasy (𝑠𝑎𝑙𝑠𝑖𝑐𝑐𝑖𝑎), tyle że dużo bardziej tłusta i miękka. Nie jest też surowa jak kiełbasa, a wędzona i potem suszona. Wytwarza się ją z boczku, żeberek oraz łopatki wieprzowej. Całość jest kilkukrotnie mielona, aż do uzyskania odpowiedniej konsystencji, nadającej się do smarowania. Ciauscolo przyprawia się solą i pieprzem, czosnkiem, koprem włoskim oraz skórką pomarańczową. Każdy z producentów ma jednak swój sekretny przepis, przez co ciauscolo z różnych miast Marche może się nieznacznie różnić w smaku. Jak dla mnie najlepsze, które próbowałam do tej pory to ciauscolo z Visso.
Można ją wykorzystać na przykład w przepisach na makaron, ale zapewniam Was, że smakuje najlepiej w wersji: kanapka z ciauscolo i serem pecorino + kieliszek czerwonego wina. 🙂
2) Maccheroncini di Campofilone – najbardziej znany makaron w Marche
Nazwa pochodzi oczywiście od gminy, w której są wytwarzane – Campofilone w południowej części regionu. Zgodnie z lokalnymi legendami wytwarzano go już w XV wieku i nazywano wówczas włosami aniołów. Podobno rodziny chłopskie z miejscowości Campofilone zaczęły go wytwarzać ze względu na bardzo dużą ilość dostępnych jaj. Wytwarzano z nich ciasto, które suszono i przechowywano nawet przez cały rok.
Makaron jest bardzo delikatny i tak cienki, że rozpływa się w ustach. Wytwarza się z mąki z pszenicy durum i jajek. Bardzo dobrze komponuje się z tradycyjnym sosem pomidorowym (zarówno mięsnym jak i w wersji wegetariańskiej z bazylią).
Maccheroncini di Campofilone zostały oznaczone przez Unię Europejską symbolem IGP (Indicazione Geografica Protetta – wskazuje na powiązania żywności z danym terenem geograficznym w co najmniej jednej fazie jego produkcji).
3) Casciotta d’Urbino DOP – ser z miasta Urbino
Ser produkowany wyłącznie w prowincji Pesaro-Urbino, zgodnie ze oryginalną techniką, która do dziś jest pilnie strzeżona. Historia jego produkcji sięgająca XVI sprawia, że jest to jeden z najstarszych serów we Włoszech. Podobno gustował w nim sam Michał Anioł, któremu jeden z producentów z Marche przesyłał okrągłe formy casciotty prosto do Rzymu!
Jest to miękki i kruchy ser z drobnymi dziurkami o słodkim i przyjemnym smaku. Wytwarza się go z mieszanki mleka owczego (70-80%) i krowiego (20-30%). Podawany przede wszystkim w formie przystawek lub do aperitivo, ale wykorzystywany również w daniach gotowanych.
Casciotta d’Urbino oznaczona przez Unię Europejską symbolem DOP (Denominazione di Origine Protetta) jest gwarancją, że ser faktycznie powstał na terytorium prowicji Pesaro-Urbino, a przy produkcji wykorzystano warunki klimatyczne i tradycje rolnicze regionu Marche. W 1992 r. powstało nawet specjalne konsorcjum sera w celu ochrony i promocji wyjątkowości, jakości i niepowtarzalności tego lokalnego produktu o długiej historii.
4) Trufle – Tartufo di Acqualagna
Acqualagna to miasto liczące około 4500 mieszkańców, położone w prowincji Pesaro i Urbino. Znane jest jako „stolica trufli” ze względu na wielowiekową tradycję jej zbierania i sprzedaży. Dzięki klimatowi i rodzajowi gleby w okolicy Acqualagna można tu skosztować różnych rodzajów trufli przez cały rok. Najbardziej znany i poszukiwany produkt lokalny to tartufo bianco, zbierany w okresie od września do końca grudnia. Jest on nie tylko najpopularniejszy, ale i najdroższy. Jego największe “okazy” mogą kosztować nawet do 5 tys. euro za kilogram. W sklepach z lokalnymi produktami znajdziecie truflę pod wieloma postaciami. Będą to na przykład: trufla na kilogramy, plasterkach, sos truflowy do makaronu, olej z truflą, miód z truflą itd.
W miasteczku Acqualagna w ciągu roku odbywa się kilka imprez poświęconych trufli. Przyciągają one turystów zarówno z Włoch, jak i z zagranicy. Największym zainteresowaniem cieszy się Fiera Nazionale del Tartufo Bianco, czyli Krajowe targi białej trufli na przełomie października i listopada.
5) Oliwa – w Marche tłoczy się ją od czasów Imperium Rzymskiego!
W Polsce region Marche nie jest szczególnie kojarzony z produkcją oliwy, o ile w ogóle jest kojarzony. 🙂 Musicie jednak wiedzieć, że z ponad 7000 hektarów gajów oliwnych, jest to teren szczególnie sprzyjający produkcji oliwy o doskonałej jakości. Tłoczy się ją tu od czasów Imperium Rzymskiego! W okresie średniowiecza jej produkcja kwitła w najlepsze. Podobno nawet szlachta wenecka bardzo ceniła sobie oliwę z Marche i była gotowa zapłacić wyższą cenę z racji jej wyjątkowego smaku i aromatu.
Dziś w Marche istnieje kilkaset gospodarstw tłoczących oliwę. Wiele z nich, mimo że posiada drzewka oliwne, produkuje ją tylko na własny użytek, ewentualnie sprzedaje po dobrej cenie znajomym. Główne odmiany uprawiane w naszym regionie to Frantoio, Raggia, Carboncella, Rosciola, Mignola, ale też przede wszystkim Ascolana Tenera – bardzo ceniona odmiana tradycyjnie używana do produkcji oliwek w zalewie lub bardzo popularnych oliwek nadziewanych (wyjątkowe lokalne street food – olive ascolane, to drylowane oliwki nadziewane mięsem, panierowane i smażone w głębokim tłuszczu).
Czy znacie któryś z powyższych produktów? A może już ich próbowaliście? Dajcie znać w komentarzu!
_____
* Casciotta d’Urbino w obrazku wyróżniającym pochodzi ze strony www.casciottadiurbino.it
2 komentarze
Muszę kiedyś odwiedzić ten region
Koniecznie! Zapewniam, że warto 🙂