Crema pasticcera, czyli włoski krem budyniowy

Iwona

Crema pasticcera to najpopularniejszy krem używany we włoskim cukiernictwie. Nadziewa się nim m.in. rogaliki śniadaniowe, czyli popularne cornetti. Crema wyglądem przypomina zwykły budyń śmietankowy, ale różni się od niego zarówno konsystencją (jest bardziej kremowy niż budyń) jak i smakiem wzbogaconym o przyjemny cytrynowy aromat. 🍋

Porcje

4

Czas przygotowania

10 min

Czas gotowania

do zagotowania

Kalorie

ok. 175

Składniki

  • 500 ml mleka

  • 2 jajka

  • 4 łyżki mąki

  • 4 łyżki cukru

  • skórka cytrynowa

Przygotowanie

  • Wlej mleko do rondelka, dodaj skórkę z 1 cytryny i postaw na wolnym ogniu, żeby się dobrze podgrzało.
  • Do sporego garnka wbij jajka, dodaj cukier i mąkę. Wymieszaj wszystkie składniki trzepaczką do uzyskania gładkiej masy.
  • Gdy mleko będzie gorące, zdejmij rondelek z ognia i wyjmij skórkę cytrynową. Dodawaj powoli mleko do masy z jajek, cukru i mąki cały czas mieszając.
  • Gdy składniki się połączą, podgrzewaj masę na wolnym ogniu. Cały czas mieszaj, aż krem się zagotuje (na wierzchu pojawią sie pęcherzyki powietrza). Crema pasticcera jest gotowa!

Wykorzystacie ten krem w wielu przepisach, np.: do tarty na słodko, do przekładania ciast, do nadziewania pączków/babeczek itd. Dobrze smakuje również sam podany ze świeżymi owocami.

Znaliście już włoski crema pasticcera?

Może zainteresuje Ci się również...

2 komentarze

Piotr 9 marca 2025 - 10:13

Dzięki za przepis. Zrobiłem go trochę po swojemu – na niesłodzonym mleku sojowym i z połową cukru – wyszło świetnie jak na mój gust!

Odpowiedz
Iwona 17 marca 2025 - 08:09

Też często dodaję mniej cukru niż jest w przepisie 🙂 Cieszę się, że wyszło! Pozdrawiam ciepło jak zawsze 🙂

Odpowiedz

Skomentuj

Ta strona wykorzystuje ciasteczka niezbędne do prawidłowego działania, analizy ruchu na blogu, oraz do działań marketingowych. Więcej informacji znajdziesz na stronie Polityka prywatności. Więcej informacji

Ta strona wykorzystuje ciasteczka niezbędne do prawidłowego działania, analizy ruchu na blogu, oraz do działań marketingowych. Więcej informacji znajdziesz na stronie Polityka prywatności i plików cookies. Wchodząc na stronę wyrażasz na nie zgodę według ustawień Twojej przeglądarki. Możesz je w każdej chwili zmienić, a jeśli tego nie zrobisz przeglądanie strony nastąpi z wykorzystaniem tych plików.

Zamknij