Jaki inny temat mógł mi przyjść do głowy w lutym? 🙂 W Marche romantycznych miejsc jest najprawdę mnóstwo i na każdy gust. Mamy tu przecież morze, góry i urocze średniowieczne miasteczka, które oferują bardzo przyjemne dla oka widoki. Poza tym region nie jest wciąż bardzo oblegany przez turystów. Owiele łatwiej o romantyczny spacer i wycieczkę we dwoje, niż w najpopularniejszych włoskich metach turystycznych.
Wybrałam dla Was kilka propozycji takich lokalizacji w regionie Marche, gdzie możecie zabrać Waszą drugą połówkę… albo Was samych na wyprawę solo 🙂
Romantyczne miejsca w regionie Marche. Moje propozycje:
Gradara – miasto zakochanych z Boskiej Komedii Dantego
Gradara to niewielkia miejscowość położona w prowincji Pesaro & Urbino. Jej główną atrakcją jest wznoszący się na wysokości 142 m. n.p.m. i otoczony murami monumentalny średniowieczny zamek obronny Castello di Gradara. Legenda głosi, że XII-wieczna budowla była świadkiem słynnej i tragicznej historii miłosnej pomiedzy Paolo Malatesta i Francesca da Polenta.
Francesca była żoną Gicotto Malatesta, który nie poświęcał jej wystarczająco dużo czasu. Często zostawała ona sama w pałacu, który podczas nieobecność brata pilnował Paolo. Pewnego dnia Giangiotto przyłapał kochanków na zdradzie i rozwścieczony zamordował żonę i brata. Historia Paola i Franceski była inspiracją dla wielu poetów, malarzy czy pisarzy. Została nawet opisana przez Dantego w V Pieśni jego Boskiej komedii.
Dzięki obecności monumentalnego zamku pamiętającego historię Paola i Franceski (którzy de facto istnieli naprawdę), Gradara nazywana jest miasteczkiem miłości. Można tu wybrać się nawet na spacer “ścieżką zakochanych” (o długości ok. 3 kilometrów) otaczającą zamek i prowadzącą do parku. Po włosku ścieżka nazywana jest zamiennie Passeggiata degli innamorati lub Sentiero di Paolo e Francesca.
San Benedetto del Tronto i galeria sztuki pod gołym niebem
San Benedetto del Tronto to miasteczko, które latem zamienia się w kolorowy i pełen życia kurort. Na piaszczystych plażach nie brakuje turystów, a nadmorskie bary i restauracje nie narzekają na brak klientów. Jest tu jednak takie miejsce, w którym zamiast plażowania można udać się na długi i relaksujący spacer. Mowa o Museo d’Arte sul Mare (🇵🇱 Muzeum Sztuki Nadmorskiej) na kilometrowym molo położonym dokładnie pomiędzy portem i początkiem plaży. Molo z lewej strony jest ogrodzone, z prawej otoczone trawertniwymi skałami, które chronią ten odcinek brzegu przed falami morskimi, a jednocześnie… cieszą oko. 🙂 Zostało w nich wyrytych ponad 130 rzeźb!
Rzeźby i 10 murali w dalszym odcinku molo powstały w ramach inicjatywy Scultura Viva (🇵🇱 dosłownie “żywa rzeźba”). Zapoczątkowana została ona już w 1997 roku, i od tamtej pory przyciąga do Marche artystów z całego świata, którzy próbują swoich sił w tworzeniu rzeźb – oczywiście o tematyce morskiej. Dzięki obecności Museo… molo w San Benedetto z roku na rok się rozwija i wzbogaca o nowe realizacje.
Między rzeźbami i muralami natkniecie się za to na pomnik stworzony w 1986 roku przez artystę Mario Lupo. Przedstawia on… mewę o imieniu Jonathan Livingston Seagull – bohatera noweli autorstwa Richarda Bacha. Ten idealny majestatyczny krąg wznosi się dziesięć metrów w niebo, tworząc wyjątkowy i romantyczny (zwłaszcza wieczorami!) spektakl.
Elcito – miasteczko “widmo” w Górach Sybillińskich
Góry Sybillińskie w Marche kryją wiele skarbów, również tych romantycznych! Jeden z nich to miasteczko Elcito, usytuowane na wysokości 821 metrów n.p.m., z kamiennymi domami i godnymi pozazdroszczenia widokami. Na pierwszy rzut oka wygląda jak miasteczko widmo. Jednak po krótkim spacerze można zauważyć, że w oknach kilku domów wiszą firanki, a z wnętrza dochodzi gwar codziennej krzątaniny. W jednej uliczce czuć było nawet zapach świeżego chleba.
Według ostatniego spisu ludności Elcito liczy 10 mieszkańców. Podczas naszego spaceru poznaliśmy trzech z nich, którzy akurat z entuzjazmem opowiadali grupce zwiedzających, jak przygotowują się do tegorocznej zimy. Lokalsi nazywają to miejsce „Tybetem Marche”. Panują tu niesamowita cisza i spokój. Ciężko o zasięg w telefonie, za to pod dostatkiem jest świeże powietrze i otwarta przestrzeń. 🙃
Grottammare – ciche i urokliwe miasteczko z widokiem
Stanowi część tak zwanej Riviera delle Palme (Riwiera Palmowa), która nazywana jest tak ze względu na obecność tysięcy palm otoczonych lasami sosnowymi, oleandrami i gajami pomarańczowymi. Centrum miasteczka znajduje się na wzgórzu, z którego obejrzymy zachwycającą panoramę na Morze Adriatyckie i dolną część miasteczka Grottammare. Aperitivi czy kolacja w tym miejscu smakują wyjątkowo dobrze!
Torre di Palme z panoramicznym balkonem
Ta miejscowość w prowincji Fermo to niemal w całości panoramiczny balkon na szczycie wzgórza, z którego rozciąga się widok na Adriatyk. Miasteczko jest urocze i pełne kolorów, wiele okien przyozdabiają kwiaty lub ceramiczne ozdoby. Spacerować po nim to sama przyjemność. Ponadto niedaleko Torre di Palme znajduje się las (Bosco del Cugnolo), a w nim ścieżka prowadząca do tzw. „Jaskini kochanków”. Czy może być jeszcze bardziej romantycznie? 😀
Eremo di San Marco w okolicach Ascoli Piceno
Mnie takie perełki skąpane w jesiennych brązach, pomarańczach i żółciach kojarzą się wyjątkowo pozytywnie. Własnie w jednym z takich miejsc w otoczeniu natury Alessandro w październiku 2021 roku poprosił mnie o rękę!
Mieliśmy wtedy jechać na weekend do Ascoli Piceno, ale zanim to, Alessandro koniecznie chciał mi pokazać jakąś piękną miejscówkę niedaleko miasta. Przyznaję, że zrobiła na mnie wrażenie, nie tylko dlatego, że od tamtej pory już zawsze będzie mi się kojarzyć z naszymi zaręczynami. 🙂 Jeśli kiedyś będziecie w okolicach, szukajcie na mapie Eremo di San Marco.
To dosłownie przyczepiona do skały kapliczka, do której prowadzą długie efektowne schody (gdy my tam byliśmy, kapliczka była zamknieta ze względu na trzęsienie ziemi. Wejście do środka mogłoby być niebezpieczne). Znajduje się na wzgórzu San Marco około 6 kilometrów od Ascoli Piceno. Kto chciałby się wybrać i potrzebował bardziej szczegółowych wskazówek dotyczących dojazu, niech daje znać mailowo – tutaj.
Które romantyczne miejsce z mojej listy podoba Wam się najbardziej?